sobota, 20 lipca 2013

Wywiad Violetty x2 i Leona

Wywiad z Jorge Blanco czyli serialowym Leonem:
Czarny charakter z serialu „Violetta” w rzeczywistości jest romantycznym i pracowitym chłopakiem. Chcesz poznać go bliżej?

 
Udział w „Violetcie” nie był twoim debiutem aktorskim. Zawsze chciałeś grać?
Mówiąc  szczerze, na początku chciałem śpiewać. Zacząłem pracować jako  piosenkarz i tak pojawiły się propozycje połączenia występów z graniem i  tańczeniem. Jestem zakochany we wszystkich trzech obliczach.

 
„Violetta” odniosła wielki sukces. Jaki był jej sekret?
Zebranie  międzynarodowej obsady oraz stworzenie solidnej ekipy. Nie jest łatwo  sprawić, żeby grupa tak liczna jak nasza była tak dobrze zgrana.  Tworzymy rodzinę i to widać na ekranie.
 
 
Jako widz, co najbardziej przyciąga cię w serialu?
Wiele rzeczy. Przede wszystkim część muzyczna i elementy komiczne.

 
Jako aktor, co daje Ci udział w projekcie takim jak ten?
Po  pierwsze, to było nowe wyzwanie. Pierwszy raz grałem antagonistę. Dużo  się nauczyłem, wzbogaciłem o nowe doświadczenia, poznałem niesamowitych  ludzi z różnych krajów…

 
 
No właśnie, jak pracowało Ci się z ludźmi odmiennej narodowości? Nauczyłeś się nowych języków?
Tak,  na przykład, wcześniej słabo znałem portugalski, ale teraz, dzięki  koledze z Brazylii, mam okazję 
poćwiczyć, lepiej mówić. Zaś kontakt z  językiem włoskim czy ukraińskim, językami, które wcześniej były mi obce,  przysporzył mi wiele frajdy.

 
 
León jest arogancki i zarozumiały. Czy fanki serialu mylą Cię z nim?
Nie,  one wiedzą, że moja postać jest skomplikowana i zawsze chwalą mnie za  to jak gram. Oczywiście, teraz gdy oglądam serial w telewizji staram się  być wobec siebie krytyczny i dostrzec szczegóły, jakie muszę  dopracować.
 
 
 
 
Spotkałeś wiele Leonów i Ludmił w swoim życiu? Istnieją ludzie podobni do nich?
Myślę,  że tak, są wszędzie. Ale ja nie lubię przyklejać im etykietek oraz  dzielić na dobrych i złych. Tak naprawdę nikt nie jest zły. Mercedes  (Lambre, serialowa Ludmiła) i ja mamy pokazać widzom, że nasi  bohaterowie nie są do końca źli. Jeśli postępują niewłaściwie to dlatego, że mają ku temu powody.
 
 
 
Czyli masz w sobie coś z Leona?
Coś  na pewno, ale nie z tego złego Leona, tylko z tego dobrego. Na przykład  jego pewność siebie, która pomaga mu osiągać to, czego pragnie, nie  ulegając przy tym wpływom innych. Walczy o swoje marzenia, tak jak ja.  Potrafi być także romantyczny w stosunku do dziewczyn, podobnie jak ja



 Wywiad z Martina Stoessel  czyli serialowa Violetta
 Martina Stoessel jest gwiazdą nowego serialu Disney Channel, "Violetta". Chcesz informacji z pierwszej ręki o tym rozśpiewanym i roztańczonym widowisku? Pytamy Martinę o szczegóły.

Martina, powiedz nam gdzie filmowany jest serial?

Serial kręcony jest w Buenos Aires, w Argentynie, skąd pochodzę. W ogromnym studio niedaleko miejsca, w którym dorastałam.


Co możesz nam powiedzieć o planach zdjęciowych?

Jest dom Violetty, w którym spędza sporo czasu na początku serialu. To ogromna instalacja z sypialniami, gabinetem, kuchnią i dużym pokojem, jak również z super tajnym strychem.


Gdzie jeszcze rozgrywa się akcja serialu?

Jest jeszcze ogromna dekoracja będąca planem szkoły teatralnej nazywanej Studio 21. Jest w niej mnóstwo różnych sal lekcyjnych, biur i sal treningowych. Oprócz tego, jest wypełniona instrumentami muzycznymi!


Jak opisałabyś postać graną przez Ciebie?

Violetta jest bardzo impulsywna, ale jest również wspaniałą przyjaciółką. Jest bardzo skromna i zrobi wszystko dla swoich przyjaciół - i jest również romantyczką. Uwielbia się zakochiwać!


Co jeszcze możesz nam powiedzieć o Violetcie?

Violetta pochodzi z bardzo bogatej rodziny. Mieszka ze swoim ojcem, który jest bardzo surowy. Uwielbia śpiewać i grać na fortepianie!

Jesteś podobna do Violetty?

Jestem bardzo podobna do Violetty w wielu aspektach. Violetta jest nieśmiała, gdy jest wśród nowo poznanych ludzi, mam dokładnie tak samo. Jest również bardzo bezpośrednia i porywcza, czyli bardzo podobnie do mnie. Violetta lubi się zakochiwać - i to jest coś, co ja też uwielbiam robić!


Jesteś podobna do Violetty jeszcze w jakiś sposób?

Wydaje mi się, że jesteśmy podobne, jeśli chodzi o naszą miłość do muzyki. Uwielbiam śpiewać i Violetta szybko odkrywa, że też to kocha robić. Nie zdaje sobie z tego sprawy, gdy poznajemy ją po raz pierwszy - ale wkrótce się to zmienia.


Jak dostałaś rolę w tym serialu?

Byłam na castingu! To moją największa rola do tej pory i jestem naprawdę podekscytowana.


Jakie to uczucie być gwiazdą serialu?

Bardzo fajne! Jestem niezwykle dumna z programu i jestem nadzwyczaj dumna ze wszystkiego, co osiągnęliśmy do tej pory.


Pomówmy o kręceniu serialu. Jak trudne są sceny tańca w Violetcie?

Jest dużo śpiewania i tańczenia w serialu. Uwielbiam czas, gdy możemy tańczyć! Osobiście, nie uważam by taniec był bardzo trudny. Myślę, że mam szczęście, bo zwykle przychodzi mi całkiem naturalnie.


Czy zapamiętanie choreografii sprawia Ci kiedykolwiek problem?

Było kilka scen, w których miałam kłopoty z nauczeniem się ruchów - ale staram się tym nie stresować. Zamiast tego, ciężko ćwiczę. Pracuję nad choreografią tak dużo jak to możliwe, by mieć pewność, że jestem wystarczająco dobra, gdy zaczynamy kręcić sceny.


Przyznaj się, Martina... Czy kiedykolwiek upadłaś podczas numerów tanecznych?

Oj, oczywiście! Każdy się wywrócił na planie. Ja przewróciłam się już niejeden raz podczas scen tańca. Każdy, prędzej czy później, coś pomyli czy zepsuje, więc nie myślimy o tym. Śmiejemy się z tego, a potem lecimy dalej.


Chcesz powiedzieć, że nigdy nie zawstydziła Cię wywrotka?

To może być żenujące dla niektórych, ale nie dla mnie. Każdy może śmiać się z tego - ale to nasza praca. Wszyscy aktorzy naprawdę dobrze się dogadują i naprawdę swobodnie czujemy się przed sobą już teraz. Jesteśmy tak dobrymi przyjaciółmi, że nie zawstydzamy się tego typu rzeczami.  
 
 WYWIAD DRUGI Z VIOLĄ
dla Perfil.com
Gdyby urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a serial byłby nadawany na tamtejszym Disney Channel, nikt nie miałby wątpliwości, że na terytorium Obamy powstała gwiazda na miarę Miley Cyrus - czytamy we wstępie do wywiadu, który ukazał się kilka miesięcy temu na Perfil.com. 
Może to wydawać się nieco naciągane, ale Martina Stoessel, pierwszoplanowa aktorka telenoweli, jest znana na całym świecie. W pierwszym sezonie widownia wzrosła o prawie 93% w prawie dziesięciu krajach, płyty z soundtrackami pokryły się wielokrotną platyną i nic nie wskazuje na to, aby ten boom miał dobiegnąć końca. 
Czasem nie potrafię sobie tego uświadomić. Spotykam mnóstwo dziewczyn proszących o autografy, na koszulkach mają nadrukowaną moją twarz, logo serialu. Nie mogę uwierzyć w to, że czasami na lotnisku oczekuje mnie dwustu fanów, a kiedy dojadę pod hotel, okazuje się, że są już tam moi fani z Santiago w Chile.
 Jak zaczynasz przykładowy dzień?
Budzę się o siódmej rano i o ósmej mam zdjęcia na planie, w Estudios Baires Don Torcuato gdzie pracuję do czternastej, gdyż jestem tylko dzieckiem i mogę pracować przez sześć godzin dziennie. W szkole nie mam konkretnych lekcji, gdyż uczę się tylko dwa razy w tygodniu. Jest metoda nauki na odległość dla osób takich jak ja, z której korzystam i dlatego nie muszę spędzać całego czasu w Colegio Martin y Omara. Chodzę na dziesięć przedmiotów, po pięć na semestr a zadania zdaję za pomocą poczty elektronicznej. W ten weekend zaczynam kurs gitarowy, kontynuuje nagrania piosenek, a także mam zamiar spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną, bo to jest najważniejsze.
Jakie zmiany zajdą w nowym sezonie Violetty?
Moja postać zmienia się bardzo, względem pierwszego sezonu. Będzie silną, dojrzałą dziewczyną, zmieniającą się w kobietę. Będzie wiedziała jak radzić sobie z Ludmiłą i pozna bardzo szczególną osobę [Diego], która początkowo będzie nie w jej typie, ale po jakimś czasie przeciwieństwa zaczną się przyciągać. Będzie ponad 20 nowych piosenek, teledysków oraz udział amerykańskiej aktorki Bridgit Mendler [Teddy w Powodzenia, Charlie!].
 Jak wielka była ta zmiana?
To naprawdę wielka zmiana, ciężki wstrząs, który poczują nie tylko fani w Argentynie, ale i na świecie. Ten sezon lubię najbardziej, wkładam w niego dużo od siebie.
Jakie jest doświadczenie, które wstrząsnęło Tobą najbardziej?
Ostatnio poznałam Leila, fana chorego na raka i jego marzeniem było spotkać się ze mną. Obchodził swoje urodziny, a lekarze powiedzieli rodzicom, że ma mało czasu, a następnie znaleźli sposób aby się ze mną skontaktować. Stało się to za sprawą fundacji Wypowiedz życzenie [coś jak nasze Mam Marzenie].
Stoessel jest zapisana na drugi rok, po tzw "Polimodal" i brakuje jej dwóch lat, aby ukończyć szkołę średnią [teraz już roku, w chwili przeprowadzania wywiadu Stoessel brakowało jeszcze dwóch lat]. Ujawnia też, że jej ulubionym środkiem komunikacji jest Twitter. Używa go do spraw zawodowych i reetweetingu wiadomości od fanów. Swojego facebooka usunęła, z powodu przeciążeń na skrzynce pocztowej i niemożności wysłania zdjęć z prywatnego życia np. w bikini na plaży, ponieważ Disney narzucił jej obowiązek dbania o swój wizerunek. 


A możesz iść potańczyć?
Wolę robić coś z przyjaciółmi i udawać się do miejsc prywatnych. Nie można inaczej cieszyć się chwilą. Lubię chodzić na zakupy, do Starbucksa i nie pozbawiać się niczego z normalnego życia, tylko dlatego, że jestem znana.
Jak zarządzasz pieniędzmi? 
Moje pieniądze są nietykalne. Oszczędzam je, aby kupić mieszkanie. Miejsce do życia jest najważniejsze, a samochód mam zamiar kupić w przyszłym roku.
Twój tata w serialu jest zaborczy i obsesyjny, taki też jest Alejandro? 
Nie, pozwala mi żyć. Mówi, że najgorsze, co może zrobić, to być przeciw moim wyborom. On daje mi narzędzia i rady i każe samemu podejmować decyzje. Ostatnio powiedział mi nawet, że mogę być z kim chcę, o ile tego kogoś będę kochała *śmiech*.
Czyli kwestię chłopaków macie już omówioną?
Tak, chyba tylko ją. Zresztą, na miłość zawsze jest czas, a ja jestem chętna by się zakochać. 
Ostatnio byłaś w USA, jak widzisz tamtejszy świat Disneya? 
Tak, to było niesamowite! Widzieć Miley Cyrus, Selenę Gomez! Co najlepsze, wiedzieli o sukcesie Violetty w Europie i Ameryce Łacińskiej i gratulowano mi, nie mogłam w to uwierzyć. Miałam spotkanie, na którym udzieliłam mini wywiadu w języku angielskim.

Chcesz pracować w USA?
Myślę, że jest taka ewentualność. Chciałabym zagrać w filmie, ale moim marzeniem jest zostać piosenkarką i nagrać solowy album.

 I to na tyle kochani
Do zobaczenia jutro :-)

3 komentarze:

  1. Super =)
    bff-czyli-o-tym-i-owakim.blogspot.com
    kitkowojakos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. PROSZĘ O NIEZWŁOCZNE USUNIĘCIE SKRADZIONYCH TREŚCI Z BLOGA HTTP://VIOLETTAPL.BLOGSPOT.COM KTÓRE SĄ WŁASNOŚCIĄ W/W BLOGA I AUTORA CZYLI MOJĄ.

    ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA POST, KTÓRY DOTYCZY CIEBIE: TUTAJ

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, z tej strony Redakcja Violetta Polska. Piszemy, żeby jednoznacznie zaznaczyć, iż działania, które podejmujecie są karygodne. Z chwilą opublikowania tego komentarza żądamy natychmiastowego usunięcia wszystkich materiałów SKRADZIONYCH z bloga (skradzionych - skopiowanych z naszego bloga bez zgody autora, ani podania źródła) http://violettapl.blogspot.com: (i tutaj listę wszystkiego co ukradli). W innym wypadku sięgniemy po kolejne środki zapobiegawcze. Chcemy podkreślić, że brak szacunku do naszej pracy, oznacza brak szacunku do Was. Od tej pory macie jeden dzień i wszystkie w/w materiały mają zniknąć.

    OdpowiedzUsuń

Translate